II doroczne spotkanie łużyckich pieszych w jeździe konnej z brązu, Žitava, 2 października 28 r.

WYNIKI 

GALERIA ZDJĘĆ

W sobotę 28.10 października odbyła się druga edycja łużyckich spotkań pieszych w jeździe konnej z brązu. w Zittau w Niemczech. Organizatorzy z AC Rumburk i niemieckiego O-SEE Sports Zittau symbolicznie połączyli swoje wysiłki organizacyjne na granicy sudeckiej z okazji święta narodowego. Przygotowali wysokiej jakości pętlę o długości 1 km i przewyższeniu 1 m.

Ubiegłoroczny wynik z dystansu 35 km, kiedy doskonały technicznie francuski zawodnik Kévin Campion już w swoim pierwszym starcie na tym dystansie przekroczył granicę PŚ, przyciągnął całą rzeszę zawodników, którzy walczyli nie tylko o jakość występów, ale także o punkty do igrzysk olimpijskich Gry.

Žitava przywitała zawodników temperaturą 12°C i pochmurnym niebem. Na szczęście przelotne opady deszczu były bardzo krótkie, więc zawodnicy mieli więcej niż dobre warunki do osiągnięcia solidnych wyników.

ŻywicaPierwszym startem dnia był wspólny start wyścigu na dystansie 1/2/3/5 km. W wyścigu kilometrowym dominowali niemieccy zawodnicy. Na miejscu Michal Benčík, nosiciel słynnego nazwiska pieszego, zarejestrował się na dystansie 2 km z kilometra i wyraźnie zdominował wyścig z czasem 10:58. W ślad za nim na międzynarodowe podium poszły dziewczęta z Frydku-Mistku.

W pierwszej trójce zdecydowanym faworytem był uczeń Mladej Boleslav Marek Rösler, który po raz kolejny pokazał dobry czas – 14:17. Drugie miejsce zajęła zawodniczka Vejvančický (16:07), startująca po chorobie gospodarzy Rumburka, a trzecie miejsce zajęła Vaňková (16:39) z Frydku. Grupa frydecka ogólnie spisała się bardzo dobrze i cieszy fakt, że ukończyła długą podróż z Frydku. Zaangażowanie trenerów we wszystkich działach jest godne podziwu. Bez ich pracy i bezgranicznego poświęcenia sport młodzieżowy nie istniałby!

Na dystansie 5 km wyraźnie dominował Vojtěch Novák z Frydku. Wybiegł na kolejny świetny osobisty wynik 23:14. Drugiego na mecie, starszego o 43 lata Apela Eckarta, pokonał o ponad 4 minuty. Eliška Kokořová z Frydka również zajęła trzecie miejsce (28:23) i dla niej jest to OR na tym dystansie.

W krótszych wyścigach wzięło udział około 50 zawodniczek i zawodniczek, a wielu zarejestrowanych sportowców nie pojawiło się.

Po ukończeniu tego bloku wyścigowego wokół toru zaczęły bieleć piękne opaski z logo wyścigu, które organizatorzy przygotowali dla zawodników w miejsce medali finiszera. Otrzymali je także ci, którym nie udało się przebiec biegu i przybyli na metę, aby je odebrać. Piękna i praktyczna pamiątka rasy stworzona przez Jana Reina.

O godzinie 11 rozpoczął się wspólny bieg na dystansie 10 / 20 / 35 km. W pierwszej dziesiątce wyraźnie dominował Jaromír Morávek, który na wyścig przyjechał z obozu przygotowawczego w Tatrach. Czas 42:41 to jeden z najlepszych czasów Jarda w czołowej dziesiątce, a po Hodinovce w Pradze, gdzie był o 40 sekund wolniejszy, pokazuje, że treningi przed nowym sezonem idą w dobrym kierunku. Drugi na mecie był Albert Kukla, jego kolega z grupy treningowej Karela Ketnera, który w drodze z Tatera ustanowił w Zittau życiowy rekord 46:08, potwierdzając tym samym powrót do wiosennej formy. Zatem i tutaj możemy doczekać się wiosny. Słowacki pieszy Rosenbaum był trzeci ze stratą 8 sekund. Najlepszą kobietą wyścigu została Słowaczka Kristína Zámečníková (51:44).

Liczne pola startowe na dystansie 20 km przyciągały spacerowiczów z całego świata. Największym faworytem wyścigu był niemiecki pieszy Karl Junghannß. Miał jednak obok siebie wielu znakomitych przeciwników. Grupa składająca się z Junghannß, Seiler (GER), Ben Lima (POL) i Palma (MEX) narzuciła tempo już po 4 minutach od startu. Choć w drugiej połowie tempo spadło, to i tak mogliśmy podziwiać wspaniały, szybki wyścig, co nie jest zbyt częste w naszym regionie. Na ostatnich kilometrach obu Niemcom zabrakło energii, wręcz przeciwnie, świetnie przygotowani słowaccy zawodnicy potrafili przyspieszyć. Ostatecznie Isaac Palma (MEX) zdołał zwyciężyć w doskonałym czasie. Czas 1:21:18 to jego najlepszy wynik od 7 lat. Do OR z 2016 roku tracił 24 sekundy. Polak Ben Hlima dobiegł do mety na drugim miejscu, ustanawiając świetny rekord życiowy (1:21:39), a trzeci był fantastyczny Słowak Dominik Černý (1:21:42). Poprawił także OR o ponad 2 minuty. Wykonał wyścig, który zawsze określa się mianem idealnego, bo przeciął tzw. negatywny podział i w drugiej dziesiątce pojechał o minutę szybciej niż w pierwszej!

W wyścigu kobiet całkowicie przekonująco zwyciężyła francuska piesza Camille Moutard, która bijąc entuzjazmem wyprzedziła OR z zeszłorocznych Podiebradów z czasem 1:31:36 zaledwie 7 sekund. Czeska zawodniczka Durďiaková przez pierwsze kilka kilometrów szła na drugim miejscu, a Vítek Hlaváč prowadził w wyścigu w ramach kilometrów treningowych. Tereza jednak w ogóle nie zadowoliła się wyścigiem i zakończyła wysiłki na ósmym kilometrze. Vítek pozostał jednak na torze i pomógł słowackiej pieszej Hanie Burzalovej ustanowić ogromny rekord życiowy (1:33:53). Znaczące przyspieszenie wykazała także w drugiej połowie trasy, kiedy zajęła drugie miejsce w czasie poniżej 46 minut, czyli poniżej limitu OR na 10 km! Kolejna Słowaczka, Mária Katarinka Czaková, zajęła trzecie miejsce – 1:36:39 i ona również była więcej niż zadowolona z testu treningowego. Czwarte miejsce z Hodinovki w Pradze (po czym zachorowała!) powtórzyła Francuzka Biré Heslouis Maële, kończąc swój pierwszy w historii bieg na 20 km z czasem 1:37:07. Jeden zawodnik został zdyskwalifikowany.

IMG 3213A potem wzrok wszystkich obecnych utkwiony był w dystansie 35 km. Pojawiło się pytanie, czy ktoś w ogóle zapisze się na wyścig, skoro w przyszłym roku nie będzie wyjazdu na igrzyska (w 2025 r. do programu powrócą jednak Mistrzostwa Świata). Mimo to na starcie stanęło kilku zdeterminowanych mężczyzn i jedna kobieta. Po świetnym występie Francuza Campion w zeszłym roku było jasne, że jeśli Žitava dotrze do mety, będzie miał kolejnego francuskiego zwycięzcę. Aurélien Quinion zgłosił się do wyścigu i wykazał się światowej klasy osiągami. Na 10 km miał niecałe 42 minuty i nadal zwiększał tempo. Metę 20 km minął w czasie 1:23:40 (T 4:11), a więc o sekundę przed Papamihailem z Grecji, który był ósmy z dwudziestu! Już wtedy było już jasne, że osiągnięcia Kévina Campiona w zakresie jakości chwiały się u podstaw. Aurélien w dalszym ciągu domagał się muzyki, tempo wzrosło, a ponieważ na komisji poborowej od międzynarodowych sędziów nie było czerwonego celu skojarzonego z jego nazwiskiem, ustanowiono nowy krajowy rekord kraju Galijskiego Koguta. W wielkiej euforii Francuz przeleciał ostatni kilometr w czasie 3:59, a na mecie wzruszony cieszył się, że poprawił własny rekord kraju o 3 minuty! Czas 2:25:57 to czwarty najlepszy wynik Europy (w tym jeden Rosjanin), osiemnasty historyczny wynik świata w historii, a przede wszystkim ogromna satysfakcja dla zawodnika po dyskwalifikacji w Budapeszcie. W emocjonującej rozmowie na mecie podziękował organizatorom za gościnność i postawę, za co został nagrodzony występem na światowym poziomie.

W cieniu świetnego występu Francuza, niemiecki zawodnik Dohmann przez długi czas znajdował się na drugim miejscu. Ostatecznie został jednak zmuszony do opuszczenia toru, bo wyścig po prostu mu nie odpowiadał, a Cumali Arslan, Turek mieszkający w Niemczech, zajął drugie miejsce. W swoim pierwszym starcie na dystansie 35 km zabrakło mu czasu 2:49:06. Podobnie jak w zeszłym roku trzecie miejsce z czasem 2:56:13 zajął Martin Nedvídek z Rumburga, który poprawił swój wiosenny występ w Dudincu o 2 minuty i do ubiegłorocznego OR z Žitavy zabrakło 40 sekund.Martin jest jednym z organizatorów wyścigu czesko-niemieckiego, więc czapki z głów przed jego występem. Jedyna kobieta na starcie, Niemka Bianca Schenker, poprawiła swój rekord życiowy z ubiegłego roku o ponad 16 minut, uzyskując czas 3:26:44. Pani Bianca należy do kategorii zawodników W49!

Za nami piękny czesko-niemiecki wyścig, obfitujący w znakomite występy i choć ze wszystkich stron (głównie z zagranicy) płyną pochwały, organizatorzy już zastanawiają się, jak przygotować się choćby na przyszły rok lepsza.