PB14Po rocznej przerwie zespół AC Prague 1890 próbował przywrócić stuletnią tradycję wyścigu Praga – Brandys.

Tegoroczna impreza odbyła się w szybkim tempie, a jednocześnie unosiło się nad nami poczucie daremności, że wyścig i tak zostanie odwołany ze względów higienicznych. Na szczęście jesień okazała się bardziej sprzyjająca epidemiologicznie, więc w krótkim czasie pojawił się pomysł zorganizowania, znalezienia najmniej skomplikowanego treningu, toru, zdobycia nagród, sędziów, a także udogodnień dla zawodników i zamówień na ładną październikową pogodę . Każdy, kto kiedykolwiek organizował wydarzenie, wie, że nie jest to łatwe.

Ogromna pomoc i wsparcie przedstawicieli dzielnicy Praga-Satalice oraz Domu Kultury w Satalicach, które stanowiły tło, bardzo nam pomogły w organizacji wyścigu.

Jak ocenić wyścig i całą imprezę? Było wiele różnych opinii. Być może zwyciężyły negatywy: to nie Praga- Brandys, tak nie jest. Może zła data. Zła karuzela torowa, wiatr itp. Na pewno sobie z nimi poradzimy i poszukamy sposobów na poprawę. Ale były też pozytywne reakcje, a niektórzy zawodnicy widzą w tym wydarzeniu możliwą przyszłość.

Dużym rozczarowaniem był dla mnie niewielki udział przedstawicieli sekcji organizacyjnej AC Praga 1890, w kategorii młodzieżowej i studenckiej. Argumenty były ponownie śledzone (zły termin, nieprzystosowany do koncepcji przygotowania, propozycje z ostatniej chwili itp.)

Co na zakończenie? Ogromne podziękowania dla przedstawicieli Satalice, zwłaszcza Zastępcy Burmistrza Pani inż. Leona Táborská i kierownik domu kultury Eliška Portužáková. Ponadto wszyscy, którzy brali udział w imprezie jako sędziowie, chwyty, strzelec, komentator wyników i laureaci.

Chciałbym również podziękować panu Pepowi Smolowi, który pomógł przemawiać do zawodników w chodzeniu.

Bardzo dziękujemy za udział i być może w przyszłym roku na przyszłorocznym biegu PRAGA-BRANDÝS, r.z. F. Zouhara ul.