Komisja Chodząca Międzynarodowej Federacji Lekkiej Atletyki (IAAF) zaproponuje Radzie IAAF kilka zmian w programie mistrzostw. Najważniejsze jest to, że od MS 2023 zmieni się długość obu torów seniorskich – dla mężczyzn i kobiet z 20 na 10 oraz z 50 na 30 km.

Jednak pierwsza zmiana planowana jest na Mistrzostwa Świata w 2021 roku w Oregonie w USA, gdzie mężczyźni i kobiety pokonają 20 i 30 km. Mężczyźni wezmą udział w finałowej 2020-tce podczas największej imprezy na Igrzyskach Olimpijskich 50 w Tokio, a IAAF zaproponuje Międzynarodowy Komitet Olimpijski wyścig na 2021 km kobiet do programu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Komisja proponuje również wprowadzenie elektronicznych chipów kontrolujących kontakt pieszych z nawierzchnią, co powinno zostać wdrożone do 10 r. Rada IAEAF omówi zalecenia Komisji Pieszej na posiedzeniu w dniach 11 i 2019 marca 1 r. Jeśli zostaną przyjęte, zmiany zaczną obowiązywać od 1. 2021. XNUMX.

Komisja Chodzenia IAAF

Na zdjęciu członkowie Komisji Pieszej IAAF, którzy zadecydują o zmianie tras spacerowych:

(od lewej) Tim Berrett, Stéphane Bermon, Maurizio Damilano, Jane Saville, Robert Korzeniowski i Luis Saladie

Szef Komisji Marszowej IAAF, były zwycięzca olimpijski i mistrz świata na 20 km, Włoch Maurizio Damilano, tak wyjaśnił powód zmiany kursu: „Naszym głównym celem jest zabezpieczenie przyszłości chodzenia po Igrzyskach Olimpijskich 2020 w Tokio i zaoferowanie pokoleniu młodych pieszych nie mniej, ale więcej niż mamy teraz – do czterech dyscyplin, a także dwóch mężczyzn i kobiet – w Mistrzostwa Świata i Igrzyska Olimpijskie. Zmiany nie zawsze są łatwe, ale absolutnie konieczne jest uatrakcyjnienie ich dla młodych sportowców i kibiców.”

Rekomendację Komisji Pieszej poparł także Robert Korzeniowski, trzykrotny zwycięzca olimpijski w marszu na 50 km (1996, 2000, 2004). „Jak wiecie, mój największy sukces osiągnąłem na zaledwie 50 km. Świat się jednak zmienia, więc musimy być odważni i iść do przodu. Ta zmiana może sprawić, że chodzenie pozostanie częścią najważniejszych sportów. Wydarzenia. Nie mam wątpliwości, że 30-kilometrowy wyścig da pieszym długodystansowym taką samą możliwość osiągnięcia swoich celów, jak na 50-kilometrowym torze.” Poliak twierdził w komunikacie prasowym IAAF.

W międzyczasie za kulisami rozeszła się wieść, że Peter Marlow, który był członkiem Komisji Pieszej IAAF od 1977 roku i kierował Europejską Komisją Pieszego Lekkoatletyki od 1996 roku, zrezygnował w wyniku tej propozycji. Ekspert w chodzeniu potwierdził swoją decyzję dla Athletics Weekly: „Zrobiłem to w proteście przeciwko propozycji komisji”. Marlow podkreślił, że werdykt komisji w ogóle nie został zaakceptowany przez społeczność pieszych na całym świecie, mówiąc, że może to być nie tylko początek końca jako dyscypliny lekkoatletycznej, ale także wycofywanie z mistrzostw trójskoku i pchnięcia kulą. program, który od dawna jest dyskutowany w IAAF.

50-kilometrowy spacer mężczyzn jest częścią programu olimpijskiego nieprzerwanie od 1932 roku, 1956 mężczyzn został włączony do programu w 2000 roku, a kobiet na Igrzyskach Olimpijskich 1992 w Sydney, kiedy w latach 1996 i 10 piesi rywalizowali na dystansie pięciu okrążeń w biegu na XNUMX km. .

SŁOWACKA ODPOWIEDŹ NA WNIOSEK KOMISJI PIESZYCH IAAF

PETER KORČOK, Prezes Słowackiego Związku Lekkiej Atletyki: „Jeśli zamienię pięćdziesiąt na trzydzieści, będzie mi przykro. Ta dyscyplina zawsze robiła na mnie wrażenie, uważam ją za królewską. Kochałem ją jako sportowiec i to właśnie na tym torze osiągnąłem swój największy sportowy sukces. Na zawsze zapamiętam też cudowne wspomnienia zwycięstw Mateja Tótha na Mistrzostwach Świata 2015 w Pekinie oraz na Igrzyskach Olimpijskich 2016 w Rio de Janeiro na tej trasie dla pieszych.

Byłem i będę zwolennikiem utrzymania najdłuższej dyscypliny olimpijskiej w programie Igrzysk, ale rozumiem też argument, dlaczego zmiana powinna nastąpić. Za pozytywny uważam fakt, że do programu OH zaproponowane są dwie dyscypliny, męskie i żeńskie. Dziesiątka będzie szybka i dynamiczna, trzydziestka to fajna dyscyplina wytrzymałościowa, więc obie mogą być atrakcyjne dla widzów. Propozycja zmiany długości torów może, ale nie musi być zachętą dla młodych pieszych, ale co ważne, nadal będą mieli wizję możliwości rywalizacji w igrzyskach olimpijskich.”

MATEJ TÓTH, zwycięzca olimpijski 2016 i mistrz świata 2015 w marszu na 50 km: „Z mojego punktu widzenia zalecenie Komisji Chodzenia IAAF wcale nie jest dobre i jest również postrzegane przez społeczność chodzenia. Z pozytywnej strony propozycja wprowadziła utrzymanie czterech poszczególnych dyscyplin. Rozumiem, że chodzenie musi dostosowywać się do trendów, ale nie sądzę, aby skracanie tras było rozwiązaniem. Chodzenie to sport wytrzymałościowy, którego fani szanują. Skrócenie torów nie przyciągnie nowych widzów. Rozwiązanie widzę bardziej w uatrakcyjnieniu wyścigu z wykorzystaniem nowoczesnych technologii – rozszerzonej rzeczywistości, wywiadów z pieszymi, wypowiedzi przedstartowych, historii, statystyk. W końcu etapy Tour de France trwają godzinami i są oglądane przez dużą liczbę widzów…

Należy również zachować ostrożność przy wprowadzaniu chipów kontrolnych technologii. Mogę to sobie wyobrazić, ale piesi powinni mieć możliwość przetestowania ich najpierw na treningach, w mniejszych zawodach, a stopniowo cały system może być wprowadzany na duże imprezy. Jednak ustawienie powinno być bardzo czułe. Zasada widocznej utraty kontaktu pozwala na kilkumilisekundową utratę kontaktu gołym okiem. Gdyby nowy system chipowy nie mógł tego zaakceptować, chodzenie byłoby bardzo wolne. Wątpliwe jest również finansowanie: kto poniesie znaczne koszty? Chipy powinny być używane we wszystkich wyścigach, na treningach, nie wiemy jaka będzie ich żywotność. W zasadzie nie sprzeciwiam się ich wprowadzeniu, ale wciąż potrzebuję odpowiedzi na wiele pytań. Uważam, że nawet przejście proponowanych zmian nie będzie oznaczać stopniowego zaprzestania chodzenia. Zmiany prawdopodobnie nie wpłyną na moją karierę wyścigową, ale chciałbym w przyszłości wesprzeć kolejne pokolenie lat XNUMX-tych.”

MATEJ SPIŠIAK, główny trener słowackiej drużyny pieszych i trener Mateja Tótha: „Co tu dużo mówić – po raz kolejny decyzje podejmowane są za nas bez nas. Gdyby brali pod uwagę opinię środowiska zawodowego, zwłaszcza pieszych, trenerów czy urzędników federacji narodowych, to jestem przekonany, że coś takiego nigdy by się nie wydarzyło. Ale czy kogoś to obchodzi? Zdecydowana większość zawodników i federacji narodowych miała jasny pogląd na proponowane zmiany - utrzymanie pierwotnych dyscyplin na 20 i 50 km zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Dlatego nie widzę ani jednego powodu do zmiany. Argument, że pięćdziesiątka trwa zbyt długo, jest dziwny, ponieważ istnieje wiele innych sportów lub dyscyplin, w których rywalizacja trwa tyle samo lub dłużej.

Jaka jest logika przejścia na krótszą trasę, kiedy statystycznie jest najmniej dyskwalifikacji i naruszeń techniki chodzenia w biegu na 50 km? Nie rozumiem skracania się długości torów, kiedy jakiś czas temu odwołano bieg na 5000 m w hali na Mistrzostwach Europy czy Mistrzostwach Świata, bo trudno było ocenić poprawność techniki chodzenia i było ich wiele dyskwalifikacje. Moim zdaniem, zamiast bezsensownych i nieprofesjonalnych decyzji, IAAF powinna skupić się na tworzeniu tak tradycyjnej dyscypliny z fantastyczną historią, szeregiem bohaterów, fajnymi opowieściami, które w ostatnich latach szybko się rozrosły, jeszcze bardziej spopularyzowały, oceniły i wniosły na publiczność. 

Czuję, że europejscy i światowi liderzy lekkiej atletyki starają się za wszelką cenę wprowadzać innowacje, ale jak dotąd są to głównie decyzje przynoszące efekt przeciwny do zamierzonego, które, jak sądzę, nie przyciągają nowej publiczności i wywołują raczej sprzeczne reakcje. Byłoby dla mnie wielkim rozczarowaniem, gdyby IAAF zatwierdziło propozycje zmian. Wtedy prawdopodobnie nic z tym nie zrobimy, będziemy musieli się dostosować.”

MARTIN PUPIŠ, główny trener Słowackiego Związku Lekkiej Atletyki: „Decyzję Komisji Walking IAAF postrzegam jako nieudany efekt interwencji menedżerów, którzy zdobywają wpływy i wprowadzają innowacje, takie jak rankingi kwalifikacyjne na Mistrzostwach Świata czy lekkoatletyka na Igrzyskach Europejskich w Mińsku. Na szczęście po presji żaden z nich nie wszedł jeszcze w życie. Jestem rozczarowany, że Walking Commission uległa bezsensownemu i niekonceptualnemu dążeniu do innowacji. Wiem, że jej członkowie przez długi czas byli pod presją iw końcu ulegli. Czy istnieje jakieś odpowiednie badanie lub inne uzasadnienie, że jest to poprawne? Nie mam pojęcia, dlaczego 20 km nie, a 30 km tak. Mogą być prawdziwe argumenty, ale - nigdzie nie zabrzmiały. Tak jest w stylu eksperymentu – jak w przypadku renkingu czy trackathlonu. A jeśli „innowatorzy” poczują, że maraton trwa długo, skracając go do 12 km, a etapy Tour de France do 25 km? Na jakiej podstawie dowiedzieli się, że 4 godziny to dla widza dużo, a 2,5 godziny będzie atrakcyjne?

Innowacje i ulepszenia muszą być brane pod uwagę - ale systematycznie. Nie zgadzam się, że problem tkwi w czasie trwania konkursu. Jak to możliwe, że widzowie oglądają 6 godzin z rzędu na rowerze, kilka dni z rzędu, triathlon, 24-godzinne wyścigi samochodowe Le Mans i tym podobne? Widzowi nie przeszkadza długość, po prostu trzeba mu dziś zaoferować coś ekstra, na przykład biathlon. Lekkoatletyka na stadionie również przeżywa kryzys, a widz musi być tam instruowany podczas moderowania. Widzę też błąd w tym, że Diamentowa Liga stała się rasą powszechną, która jest częsta i utraciła swoją wyjątkowość.

Jednak skrócenie dystansu może ponownie wywołać problemy związane z podejmowaniem decyzji. Spacer po hali przypłacił tym, że było to obciążenie supramaksymalne i były problemy z technologią, bo bieg był krótki i szybki… Cóż, po 25 latach szuka się sposobu na jego innowacyjność i atrakcyjność w skracaniu dystansów startowych… Niestety lekkoatletyka, która w ostatnich dziesięcioleciach opierała się na globalizacji, nie robi prawie nic dla popularyzacji dyscyplin, co stopniowo będzie uzupełniane przez wszystkie dyscypliny techniczne, które wymagają innego podejścia. Nie jestem pewien, czy propozycja komitetu spacerowego IAAF została wystarczająco omówiona, ponieważ społeczność spacerowiczów również poprosiła o profesjonalną konferencję na ten temat. Kilku szanowanych ekspertów ds. pieszych protestowało przeciwko zmianom.

Lekkoatletyka zawsze miała wielką zaletę efektu synergicznego. Dziś, niestety, chcemy zamienić lekkoatletykę w jakąś grę komputerową. Szkoda, że ​​kilku innowatorów próbuje zniszczyć coś, co pomogło lekkoatletom dostać się na szczyt rodziny olimpijskiej. Nie postrzegam tego tylko w kontekście zmian pieszych. Oczywiście częściowo rozumiem optykę menedżerów, ale najlepiej, żeby wszyscy zwracali uwagę na to, co rozumieją. Sytuację postrzegam tak, jakby bankierzy zaczynali zarządzać/określać właściwy styl życia…”

Tekst: GABRIEL BOGDÁNYI

JAKIE DYSCYPLINY CHODZENIA W KTÓREJ KSIĄŻCE?

(Propozycja Komitetu Chodzącego IAAF)

2020 TOKIO: mężczyźni 20 i 50 km, kobiety 20 km (jednak IAAF proponuje również MKOl 50 km)

MS 2021 OREGON: mężczyźni 20 i 30 km, kobiety 20 i 30 km

ZESPOŁY MS 2022: mężczyźni 10 i 30 km, kobiety 10 i 30 km

MS 2023 BUDAPESZT: mężczyźni 10 i 30 km, kobiety 10 i 30 km

OH 2024 PARYŻ: mężczyźni 10 i 30 km, kobiety 10 i 30 km