Ivo Piták, narodowy trener chodzenia, 17.12.2018, Lanzarote, Wyspy Kanaryjskie

Jesteśmy na trzytygodniowym obozie treningowym na Lanzarote, gdzie w dobrych warunkach klimatycznych zyskujemy robocze kilometry z Anežką Drahotovą i Lukášem Gdulą (spacery, pływanie, jazda na rowerze), a także inne godziny treningowe (wzmacnianie, rozciąganie, gimnastyka), my Korzystaj również z doskonałych warunków do regeneracji (linia regeneracyjna, masaże, ćwiczenia relaksacyjne).

Lanzarote 0095Dzień zaczynamy zwykle od wskoczenia do basenu o 7 rano, po 2-4 km (pływanie, ćwiczenia pływackie, różne sekcje, pływanie) po godzinie 8 jemy śniadanie i chwilę odpoczywamy. Ruszamy na stadion około 9:30-10:11, potem trening lekkoatletyczny i spacerowy, który kończy się około 30:45 i od razu kontynuujemy specjalny trening na siłowni (prowadzony przez trenera fitness) przez około 60 -4 minut. Jeśli pójdziemy rano lub pójdziemy na trening wytrzymałościowy, nie pójdziemy na siłownię. Trening na kolarstwie wytrzymałościowym trwa zwykle do 5 godzin dla Any i do 1 godzin dla Luki, w którym to przypadku zawodnicy wybierają się na krótki spacer po południu przez około godzinę i ewentualnie pływają regenerująco. Po treningu marszowym zwykle następuje trening rowerowy w wolniejszym tempie trwający od 30:2 do 30:XNUMX oraz wieczorem siłownia + regeneracja.

W całkowitym dziennym obciążeniu „pasuje” do Agnes i Lukáša na średnich dziennych okrążeniach. 6 do 7 godzin treningu (aktywny czas netto) i około 1 - 1:30 godzin. regeneracja.

Jesteśmy tutaj we wspólnej reprezentacji z innymi sportowcami i widzę i czuję jedną ważną rzecz. Jej dyscypliny lekkoatletyczne (poza ogólną bazą sportową) mają ze sobą niewiele wspólnego. Lekkoatletyka to zestaw różnych dyscyplin sportowych, w którym niemal wszystkie somatyczne i psychiczne typy dzieci i dorosłych mogą znaleźć swoje zastosowanie i dyscyplinę. Ale niestety nasza dyscyplina (prawdopodobnie nadal w połączeniu z biegami wytrzymałościowymi) ma niewiele wspólnego z większością dyscyplin lekkoatletycznych. Dużo bliżej nam do rowerzystów, triathlonistów, może nawet narciarzy biegowych.

Codzienna rutyna innych sportowców bardzo różni się od naszej i na przykład Anežka często narzekała, że ​​czuje się tu znacznie lepiej, żyjąc z triathlonistami lub rowerzystami. Ponieważ wtedy nie ma „złego przeczucia, że ​​tak ciężko trenuje. To nie jest krytyka innych sportowców. To tylko stwierdzenie, że nie mamy przeciwko nim tyle wolnego czasu, że musimy żałować wyjazdów, codziennego przyjemnego opalania, rozrywki, wieczornego siedzenia.

Nie piszę tego, by podziwiać Agnieszkę i Łukasza, ani „zaszokować” tym, co zniosą.

Lanzarote 0096Poproszono mnie o napisanie dyskusji z niektórymi z was, którzy pracują z czeską młodzieżą chodzącą. Wiem, że drogi do sukcesu mogą być różne. Ale jeśli nie będziemy stopniowo uczyć przyszłego pieszego dobrze i objętościowo pracy, jeśli nie mamy go ogólnie przygotowanego pod kątem sportowym, to jak będziemy mogli go „załadować” w kategorii juniorów i kategorii U23? W wieku od 17 do 18 lat przedstawiciel pieszych musi, jeśli ma być w stanie wziąć udział w zawodach, wytrzymać na obozach treningowych średnio 4-5 godzin czasu ruchu netto dziennie na obozach treningowych. A kto byłby w stanie to wytrzymać od naszych dzisiejszych mistrzów młodzieży i juniorów?

Od września do prawie końca listopada trenowała z nami reprezentantka Niemiec Teresa Žurek i dużo rozmawialiśmy z obecnym trenerem reprezentacji Niemiec Ronaldem Weiglem o sposobie przygotowania. Pod wieloma względami nasze opinie znacznie się różniły i być może dlatego chciał, aby Teresa według naszych notatek ukończyła dłuższy blok treningowy razem z Anežką. Wręcz przeciwnie, wykorzystam okazję Lukáša Gduli, aby ukończyć blok treningowy z reprezentacją Niemiec.

Ronald i ja mamy różne poglądy na temat składu treningu, wykorzystania różnych narzędzi treningowych i etapów treningu. Ale to, na co bezwarunkowo się zgodziliśmy, to potrzeba jakości i ilości szkoleń. Zgodziliśmy się, że bez ogromnego zaangażowania szkoleniowego od najmłodszych lat po prostu nie da się dziś konkurować z Europą i światem! Byłem zaskoczony zeszłoroczny niemiecki junior była chętna, a przede wszystkim mogła trenować prawie wszystko z Anežką, która była starsza o trzy lata. Nawet nietypowy trening na siłowni i na basenie, a w końcu także trening chodzenia, sprawił, że Teresa była zajęta, ponieważ jest gorsza w wydajności niż Anežka. Ale walczyła, wytrwała, chociaż czasami „nie nadrabiała”. Pożyczyliśmy jej wyścigowy rower szosowy, na którym nigdy wcześniej nie jeździła. Czasem wpychałem ją na rower z motocykla lub samochodu do grupy, w basenie o dziwo technicznie opanowała wszystkie style, nie miała problemów z gimnastyką i siłą. Próbowała też ścigać pieszych i narciarzy biegowych, choć nie zawsze, a czasami musiałem korygować jej tempo i dostosowywać się do rzeczywistości. Ogólnie dziewczyna wspaniale poradziła sobie przez te trzy miesiące.

A czeska rzeczywistość? Ubiegłoroczna reprezentacja juniorów i U23 nie chce, a co najważniejsze, nie może trenować razem z Anežką, bo go „chwyci”. Na argument, że obaj potrzebują mniej więcej tego samego występu, aby osiągnąć cele w reprezentacji narodowej, otrzymałem odpowiedź od trenera osobistego: „Cóż, limitu ME23 nie trzeba gonić w tym roku, może go osiągnąć za dwa lata. " I chodzi o limit abonentów. Jak facet chce walczyć na ME23 za dwa lata, skoro nie wierzy w limit uczestnictwa?

Spróbuj wczuć się w poczucie osoby odpowiedzialnej za reprezentatywne wyniki czeskich pieszych. Co powinno prowadzić zawodników w bezkompromisowych „walkach chodzących” największych wyścigów. Czy ta osoba powinna zaakceptować fakt, że wielokrotnie przyjeżdża do kadry narodowej do pracy, sportu ogólnego i nieprzygotowanych psychicznie zawodników? To jest główny powód, dla którego staram się przekonać do współpracy „zawodników” z prawie dzieciństwa, aby mogli ich stopniowo przygotowywać, a później podołali wymagającym przygotowaniom. A z wami, trenerzy, „uderzam”. Ponieważ jest mnóstwo czasu, w którym się śpieszę, do celu są różne ścieżki i ostatecznie spektakl przyjdzie później. I nie mogę Cię przekonać, że później NIGDY nie jest dzisiaj równe.

LanzarotePowinniśmy być na tym samym statku. Przez lata na próżno szukałem kogoś, kto mógłby nas wszystkich pozyskać dla celu, który by nas zjednoczył. Kto znalazłby to, co łączy wszystkich pieszych. Statek musi mieć jednego kapitana, ale o ster walczymy dopiero od lat. Jednak dzisiaj mamy człowieka, który może konkurować ze światem. Dziewczyna, z której możemy być dumni, ponieważ pochodzi z naszej społeczności. Zawodniczka, która nie boi się rywali, pracy, swoich słabości. Dlaczego nie możemy zjednoczyć się wokół niej, pokazać jej jako wzór do naśladowania i zachęcić przynajmniej niektóre „młode” do naśladowania?

Przyjaciele spacerowiczów, proszę, jeśli chcemy odnieść sukces, musimy współpracować. Doceniam pracę trenerów wolontariuszy, którymi jesteście najbardziej. Wiem, że dzieci i młodych sportowców trenujesz po pracy, w wolnym czasie. Oczywiście, jeśli chcesz „walczyć” z profesjonalnym trenerem, który może poświęcić cały swój czas na wynik, jesteś w ogromnej niekorzystnej sytuacji. Nie możesz poświęcić więcej czasu na szkolenie i przygotowanie, niż pozwalają na to Twoje obowiązki zawodowe. Jednocześnie nie można korzystać z rozbudowanego zespołu przypadkowych współpracowników, który „profesjonalny” trener zwykle buduje przez wiele lat. Oczywiście znasz swoich podopiecznych i możesz próbować zatrzymać utalentowaną osobę pod wyłączną opieką różnymi argumentami psychologicznymi i przymusowymi. Najczęstszym argumentem jest to, że nie ma się do czego spieszyć, a czasu jest mnóstwo. Ale lata mijają i zwykle wygląda na to, że wciąż jest dużo czasu i nagle jest za późno!

Teraz postaram się porównać.

Lanzarote 0100Tak, mogę prowadzić sekcję turystyczną, jeździć na wycieczki w góry. Ale jeśli członek drużyny zaczyna marzyć, że wspina się do XNUMX bez tlenu, a moim maksimum było wejście na Śnieżkę, a boję się dużych wysokości, co mogę zrobić? Mogę powiedzieć, że wyjazdy w Karkonosze są cudowne, że wspinaczka na XNUMX jest bardzo trudna i niezmiernie wymagające przygotowanie się do wejścia, że ​​wynik jest niepewny i czasami wspinacz może zginąć, a właściwie przyznam, że wyjazdy w w Karkonosze ośmiotysięczników nie przygotuje. I nigdy nie powinienem mówić, że dla osoby w naszych warunkach jest to nierealny sen i nonsens. I że Tatry Wysokie to już wysokie góry i że będzie wspaniale, gdy razem wejdziemy na Krywań lub Rysy. A jeśli on i jego banda dalej będą jeździć na wycieczki, to kiedyś pojedziemy w Tatry.

Dlaczego boimy się skierować śniącego do kogoś, kto ma i miał te same „szalone” sny i kto porusza się w tych Himalajach, a nie powiemy. Oto mały człowieczek, którego nauczyłem się kochać przyrodę i góry. Ale marzy o najwyższym. Prowadzę go do Ciebie, bo będę szczęśliwy i dumny, gdy rozejrzy się po jednym ze swoich wymarzonych szczytów i powie: „Udało nam się”. I wtedy pomyśli o tobie, bo po raz pierwszy pokazałeś mu widok z gór, mimo że w tym momencie była to Karkonoska Śnieżka.

W naszym kraju zwykle staramy się uciszyć istnienie ośmiu tysięcy, a jeśli chodzi o nich, gdy dzieci dowiadują się, że ktoś się na nie wspina i wspina, odradzamy im to, opisując „horror”, czekaj po drodze.

Staram się dyskutować z Wami, trenerami spaceru, chociaż wiem, że nie przekonam Was do końca i że dalej będziecie myśleć, że na szczyt prowadzą na skróty, można też wygodniej się tam dostać i co najważniejsze, że jest wystarczająco dużo czasu na wspinaczkę. Muszę Cię przekonać, inaczej odetniesz mnie od „młodych” raz za razem i będziesz zdenerwowany, jeśli wezmę kogoś tak zwanego i przekonam Cię. To tak, jakby ktoś chciał wygodnie podwieźć młodego wspinacza na 8 i twierdzić, że ostatnie 1.000 metrów można przejść np. po 50-100 metrach dziennie. Że nie musi się spieszyć. A skoro ekspert nigdy tam nie był, to nie ma pojęcia, że ​​musi być przygotowany na pokonanie ostatniego kilometra najlepiej w jeden dzień, bo w „strefie śmierci” nie da się długo pracować.

Proszę, jeśli choć część z Was potrafi go dokończyć i zastanowić się nad tym, co przeczytaliście, artykuł spełnił swoje zadanie. Gdyby niektórzy z was odkryli, że mogliby sobie wyobrazić współpracę i pomóc wyciągnąć ten chodzący wózek z wydajnością trochę do przodu, byłoby to więcej, niż się spodziewałem.